Swojego czasu obejrzałem film Top Secret. Amerykański gwiazdor jedzie tam na koncert za żelazną kurtynę do NRD. Ale jak to historyczne już państwo zostało ukazane. Abstrahuję już od całej absurdalności tego filmu, między innymi w postaci systemów uzbrojenia, nie przystających raczej do środka zimnej wojny. Funkcjonariusze paradują tam w nazistowskich mundurach, a na ich piersiach dopatrzeć się można Krzyży Żelaznych. Dostrzegalne jest tam podobieństwo obydwu totalitaryzmów - komunizmu i nazizmu. Nieświadomie najpewniej ukazali oni sedno sprawy, że to identyczne ideologie przynależące do tego samego nurtu i wyrastające z tego samego pnia. Czy przypadkiem lewicujące Hollywood nie pokazało lewicowości odłamu myśli politycznej, który - niesłusznie - na całym świecie jest uważany za skrajnie prawicowy. Nazizm to lewica. Dlaczego?
Pojawia się tutaj do rozwiązania pewien podproblem. Co mianowicie można nazywać mianem prawicy? Jest to formacja konserwatywna obyczajowo i liberalna gospodarczo. Cała reszta to jest lewica. Pewnie zaraz ktoś mi przypomnie, że obecnie ten cały podział prawo-lewo jest do niczego, no i należy opierać się na dwuosiowych przedstawieniach. Tylko, że jak wyjaśnić naturalny wręcz tropizm klasycznych liberałów do socjalistów i komunistów? Ale mniejsza z tym.
Zacznijmy od kwestii gospodarczych. Nazizm pierwotnie posturował nacjonalizację trustów. Później Hitler złagodniał i się dogadał z wielkim kapitałem. Prowadził jednak etatystyczną politykę. Członkowie NSDAP i SS poprzejmowali wiele mniejszych zakładów i fabryk. Co więcej, robotnicy zaczęli dostawać węgiel. Wprowadzono plany czteroletnie, mieliśmy zatem do czynienia z klasyczną gospodarką centralnie sterowaną. W wielu wypowiedziach naziści wskazywali na swój antykapitalizm. Psioczyli nawet na typową dla człowieka dietę - Hitler bowiem chciał narzucić wszystkim Niemcom wegetarianizm.
Lewicowcy przywołują jeszcze związek z wielkimi korporacjami jako dowód na prawicowość nazizmu. Niestety, nie rozumieją, że to oni za pomocą wszelkich regulacji je wspomagają, prowadząc do utrwalenia monopoli i/lub monopolizacji rynku. Ale to temat na oddzielny artykuł.
Teraz kwestie obyczajowe. Nazizm, podobnie jak inne odłamy lewicy, dążył do wprowadzenia nowej tradycji. Był z gruntu antychrześcijański, dążył do narzucenia nowej nordyckiej religii opartej na pogańskich, staroskandynawskich kultach. W tym opierał się na zrodzonym w okresie cesarstwa volkizmie. Traktował społeczeństwo jak swoistą maszynę, w której można różne części wymieniać i zamieniać. Z tego powodu dopuszczał eutanazję i eugenikę, a po 1943 roku - dla nie-Aryjczyków - aborcję. Ideałem dla nazistów był człowiek pracy - chłop lub robotnik. Goebbels nawoływał wręcz na wielu wiecach do zniszczenia tradycyjnego burżuazyjno-arystokratycznego społeczeństwa. Był przy tym bardzo podobny w retoryce do Nowej Lewicy. Żeby było ciekawiej, rozwinęła się w tamtym okresie właśnie sztuka zbliżona do socrealistycznej przedstawiająca właśnie ludzi prostych. Abstrahuję już od tego, że nazizm - podobnie jak stalinizm czy współczesna lewica - miał aspiracje do poprawiania nauki. Mechanika kwantowa czy teoria względności były tam ideami żydowskimi i komunistycznymi; z tego powodu były odrzucane. W latach trzydziestych naziści zorganizowali mnóstwo wypraw do Azji Środkowej, chcąc udowodnić związek... Niemców i Tybetańczyków. Chcieli napisać na nowo historię, która miałaby się zaczynać od tego, że istniało kiedyś państwo zamieszkane przez Aryjczyków jakie obejmowało znaczne połacie Starego Świata. Pod względem naginania nauki na własne potrzeby i jej ideologizacji, nazizm nie odbiegał od reszty lewicy.
Nazizm również dążył do współpracy z innymi nurtami lewicy. Po tym jak Franco wygrał wojnę domową w Hiszpanii, Hitler pluł sobie w twarz. Uważał, że należało pomóc republikanom zakładając, że dałoby się z nich zrobić z nich dobrych narodowych socjalistów. Do władzy Hitler doszedł tylko dzięki Stalinowi, który uniemożliwił sojusz KPD i SPD.
Lewicowcy często się nie zgadzają z twierdzeniem, że nazizm jest lewicowy. Twierdzą, że rasizm dyskwalifikuje narodowy socjalizm jako odłam lewicy. W tym momencie wykazują się ogromną niewiedzą. Chyba wszyscy się zgodzą, że Stalin był lewicowy. No to był on rasistą, antysemitą i imperialistą. Wymordował całe narody. Prawdopodobnie Wielka Czysta miała przyczyny w nienawiści Stalina do Żydów, podobnie jak rzekomy spisek lekarzy na Kremlu w 1948 roku. Dążył również do panowania nad światem. Również Kinsey - gloryfikator wszelkich dewiacji - był rasistą, nie cierpiał Żydów i Murzynów.
Inny rodzaj argumentacji, to wymordowanie frakcji domagającej się realizacji części głęboko socjalistycznych postulatów związanej z Ernstem Roehmem i SA. To była zwyczajna wojna wewnątrz partii. Hitler chciał się pozbyć w ten sposób opozycji na własnym poletku i nie ma to nic do kwalifikacji "prawo-lewo". To, że Stalin wyrzucił w 1928 roku Trockiego z ZSRR, nie świadczy o tym, że jeden był prawicowy, a drugi lewicowy; nikt przy zdrowych zmysłach tak nawet nie pomyśli.
Zmiażdżenie związków zawodowych... a czy one w ZSRR istniały? czy mamy z nimi do czynienia w ewidentnie lewicowej KRLD? Wysokie kompetencje związków zawodowych lub ich występowanie nie są i nie mogą być wyznacznikiem lewicowości.
Lewica wypomina również konserwatystom, że poparli nazistów. Raczej byli postawieni pod ścianą, bo nie chcieli dopuścić do rządów komunistów. Mało kto zauważa, że naziści chcieli się z czarnymi rozprawić po socjalistach i komunistach. Zatem - jak zwykle po lewej stronie - kulą w płot...
Najciekawszy argument, z jakim się spotkałem, został zastosowany przez klasycznego liberała Quasiego. Wiązał się on z umiejscowaniem Adolfa Hitlera w Political Compass. Muszę go poinformować (pod warunkiem, że jeszcze czyta mój blog, a katofundamentalistami jest raczej zainteresowany), że lokalizacja jest błędna, bo jak zrobiłem ten test, opierając się na założeniach nazizmu, to w skali ekonomicznej otrzymał -5,56.
Wypada stwierdzić, że nazizm jest lewicą i to taką najbardziej typową: utopijną i chcącą przemodelować człowieka. Podrzucanie go prawicy jest intelektualnym szalbierstwem, odsuwaniem od siebie zgniłego jajka. Lewica jednak nie umie uderzyć się w pierś i przyznać się do tego, że odpowiada za śmierć kilkuset milionów ludzi. Zamiast tego woli ukrywać fakty i - wzorem nazistów - pisać historię na nowo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz